Wakacje.
Może właśnie wakacje są od tego, aby zauważać takie drobnostki? Siedziała na ławce w parku i czytała książkę, którą już kiedyś czytała. Chciała sobie przyponieć, przekonać się co zmieniły ostatnie dwa lata. Uparcie wystawiała nogi na słońce, błagając je o opaleniznę. Ale była tam sama, nie potrzebowała w tym momencie nikogo innego. Cieszyła się tym, że może zaczerpnąć tego spokoju, cieszyła się, że staruszkowie na ławce obok z pasją o czymś dyskutowali i przyglądali się jej, a małe dzieci moczyły nogi w fontannie. Zauważyła, że stara fontanna nie działa już tak dobrze jak wtedy, gdy była mała. Z dwudziestukilku kraników wodę porządnie lały tylko dwa, a około osiem wydawało się być bardzo leniwych. Reszta nie działała. Czy nikt się nie pofatygował, aby to naprawić? Spojrzała w górę, zbliżała się powolutku ciemna chmura. Ruszyła w stronę domu, przyglądając się ludziom, ulicom, wszystkiemu. Rozmyślała kiedy człowiek staje się dorosły. Ujrzała dwie młode dziewczyny pędzące w jakimś ...