Posts

Nie mam pomysłu na opis.

Po co spać? Oto ja, odważna jak nigdy dotąd, choć przez chwilkę, choć na sekundę szczęście nie mąci mi w głowie pytaniami. Chcę wstać i odetchnąć głęboko, powietrzem, które kocham. Tylko to jest mi potrzebne. Oto ja, taka zagubiona, odnalazłam muzykę. Choć na minutę wszystko wydaje się być oczywiste. Dziękuje za to, że wszystkim czego pragnę jest miłość - co z tego, że się zagubiła? Przecież żyjemy po to by ją odnaleźć. Jestem dobrą osobą, tak mi szepcze szczęście; to samo, które nie zadaje  pytań. Dziękuje. Słowa piszą się same, pierwszy raz od dawna jest ich aż tyle. Leją się strumieniem, ale nie topią mnie. Niezwykłe zjawisko. Czego teraz słucham? Zobaczmy. Ah tak, nigdy nie jest za późno. Stało się coś co nie powinno, czego się nie spodziewałem. Bla, blaa... Wszystkiego można się spodziewać. Nawet tego, że kiedyś nie będę miała pojęcia, co odpowiedzieć na pytanie, które zmieni moje życie. Które nigdy wcześniej nie zostało wypowiedziane. I to będzie takie przerażające i oczywist...

Easier.

Myślisz, że tego nie widziałam? Widziałam. Wszystko można stracić, nic nie jest pewne i właśnie wszystko jest tak piękne. I właśnie dlatego nie odkładaj niczego na później - jeśli chcesz kogoś kochać, zrób to, kochaj tę osobę tu i teraz. Kochaj. Nikt nie wie co stanie się za moment. W następnej chwili możesz nie mieć już szansy na tę chwilę szcześcia, a wtedy będziesz żałować do końca życia. Mogłeś kochać, mogłeś żyć. Jeśli bym tego nie zrobiła, dopadłby mnie taki ogromny żal. Gdybym traciła chwilę na rozmyślanie i zamartwianie się tym, co za parę chwil przyniesie przyszłość - graniczyło by to z samobójstwem. Wszystkie ideologie, wszystkie ideały, wywołują samopotępienie, ponieważ wytwarza...

Bliskość. Zaufaj sobie i innym.

Cały Twój mechanizm jest wywrócony do góry nogami, bo kiedy chciałeś być zły - nie byłeś; gdy przepełniał Cię ból, nie okazałeś tego. Teraz chciałbyś kochać, ale nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że mechanizm nie funkcjonuje. Jeśli nie chcesz płakać, Twoje oczy tracą blask, bo łzy są potrzebne; są zjawiskiem towarzyszącym życiu. Jeśli co jakiś czas płaczesz i krzyczysz, łzy zaczynają spływać Ci z oczu, oczy stają się czyste, są odświeżone i delikatne. To dlatego kobiety mają piękniejsze oczy - ciągle jeszcze płaczą. Gdy jesteś smutny, usiłujesz się uśmiechać; gdy chcesz się uśmiechać, udajesz smutek, ze względu na ten głupi nawyk bycia konsekwentnym. Każdy moment toczy się po swojemu, życie nieustannie się zmienia, jest jak rzeka. Zmienia swoje nastroje. To nie kwestia tego czy coś jest dobre czy złe; tak po prostu jest. I cokolwiek się dzieje muszę pozwolić na to. Czekanie na właściwy moment to czysta hipokryzja. Oto cała prawda absolutna, nie ma od niej żadnych wyjątków. Możesz ko...

A kiedy zasypiamy, we śnie widzimy rozstanie.

Image
"Niech mnie ucałuje pocałunkami swych ust! Bo miłość twa przedniejsza od wina. Woń twych pachnideł słodka, olejek rozlany - imię twe, dlatego miłują cię dziewczęta. Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty! Cieszyć się będziemy i weselić tobą, i sławić twą miłość nad wino; jakże słusznie cię miłują!" So­me thin­gs ne­ver die; they just go quiet for a ti­me but ne­ver go die .   "Do wyboru mając śmierć własną i śmierć przyjaciela Wybieraliśmy jego śmierć, myśląc zimno: byle się spełniło."  Zgadzał się, że powinien być całym sobą w miejscu i chwili, uważny na bliskich mu ludzi i dbały o to, czego spodziewają się po nim. Orzekać, że są tymczasowi i na niby, znaczyło ich krzywdzić, nie umiał się jednak wyrzec myśli, że tak naprawdę na życie z nimi nie ma czasu .   A TERAZ JEDEN Z MOICH ULUBIONYCH WIERSZY. JAN LECHOŃ.    Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną, Powiem ci: śmierć i ...

Wake Me Up

Image
Wcale nie chcę o tym myśleć. To nie jest takie proste, szczególnie dla rozchwianej emocjonalnie nastolatki. Nie patrzymy na siebie tak samo, nie umiemy nawet normalnie funkcjonować. Spójrz co ja robię, jestem taka niezdecydowana. Oceniam wszystkich wokół, a nie potrafię ocenić siebie. To takie dziecinne zachowanie. Chciałabym być przykładem, chciałabym być dorosła. Jej wspomnienie jest zbyt blisko mnie, czy nie możesz tego zrozumieć? Już tłumaczyłam ostatnio o co mi chodzi w związku z wakacjami. Bardzo było mi ciężko, ale z przyznałam się. Nie musiałabym zmierzać się za każdym razem z moim "Ja", gdybyś umiał choć odrobinę wyciągać wnioski. Dobrze wiesz o co mi chodzi, ale Twoja podświadomość nie dopuszcza tego faktu, co jest? Ona jest częścią tego wszystkiego, w tej chwili najbardziej realistycznym faktem z przeszłości, która boli mnie - nie Ciebie. Wcześniej ktoś inny był wyznacznikiem kresu wytrzymałości moich myśli. Nie mogłam znieść pewnych wspomnień, mimo, że to brzmi ...

Here we are.

Image
Co powiem. Zdumiewają mnie uporczywe, a mimo to daremne wysiłki ludzi, aby ustrzec się przed nieuchronnym odejściem w zapomnienie, które manifestują się w dokonaniach zarówno tak wielkich jak starożytne piramidy, jak i tak małych jak imię wyryte dziecięcą rączką w świeżo położonym betonowym chodniku. Chcemy zostawić po sobie ślad - coś co będzie świadectwem naszego istnienia. Sama tak robię. Zainwestowałam swój czas w kreowanie dzisiejszej siebie. Tyle czasu łapałam w ręce uśmiechy, gesty, spojrzenia. Podbudowała mnie myśl o cudownej przyszłości. Taka grzeczna, taka przykładna. Idealna, która włożyła tyle energii i nadziei w dążenie do tego, co się dla niej liczyło. Zawsze wspierana, póki przynosiła same dobre wieści. Nie mam już siły, nic nie jest takie proste jakie miało być. Nic nie jest takie oczywiste , a na każdym kroku są jakieś przeszkody. Tak wiem, niedawno pisałam, że nie możemy się o nie potykać. I co? To świadczy o braku silnej woli , to świadczy o zagubieniu własnej w...

Indywidualność niewidzialna.

Zawsze to samo, do przewidzenia mdły scenariusz. Ale życie jest ciężkie. Na swojej drodze spotykamy mnóstwo różnych osób i mimowolnie chcemy z każdą z nich wiązać wartościowe wspomnienie. Na siłę, czasami wbrew sobie. Idealnie wyprofilowane rozmowy, spojrzenia. Wydarzenia, wbrew wszystkiemu wyryte w sercu na zawsze, które pozornie pozostają bez znaczenia. Uśmiechy, gesty, pierwsze medialne rozterki. Pamiętasz. Nie prosiłam o to za pierwszym razem, nie proszę za kolejnym. Czy mogę dostać choć raz coś w sposób jaki wybiorę? Rozumiem, że każdy ma swoje życie. Drugiego człowieka dostaje się w pakiecie z jego przeszłością... Przepraszam Cię bardzo za mój sarkazm i ironiczność. Kiedy człowiek już raz złamie się pod ciężarem wspomnień bliskiej osoby, drugi raz tego nie udźwignie . Nie da rady, bo to jest zbyt przytłaczające. Z pozoru niegroźne. Zbyt bliskie wspomnienia, stają się częścią nas samych. Kłujące przeświadczenie, że schodzimy na margines. Nie dosłownie, bo przecież wsp...