Posts

Showing posts from March, 2016

Pozegnanie ze sloncem.

Bardzo, bardzo tesknie. Tak, to ja. Znowu bez polskich znakow.. Teraz juz wiesz dlaczego. Ale odzywam sie. Jestes tak wspanialym chlopakiem, tak wyjatkowym, tak bezradnie kochanym. W Twoich oczach mozna odnalezc niesamowity spokoj, o ktory tak strasznie teraz trudno. W Twoich dloniach mozna schowac sie za zawsze, niczym w bezpiecznej przystani - warunek jest jeden - na zawsze. Ramiona, w ktorych mozna znieruchomiec, bylyby niczym pas ratunkowy dla samotnych, jak latarnia morska na horyzoncie oznaczajaca pomoc dla zmeczonego juz okretu. Jestes tak delikatny, tak nieswiadomy wlasnej potegi. Moze gdybym Ci to wszystko mowila - zarywajac dwa dni i dwie noce z rzedu - to w koncu uwierzylbys, ze to kim sie stales jest przepiekna droga do tego jak wspanialy bedziesz w przyszlosci. Powinienes wiedziec, ze zaslugujesz na wszystko co ma do zaoferowania Tobie Bog i kazda osoba, ktora spotkasz w zyciu. Twoje pocalunki potrafia zbawic chore z dumy serce, potrafia ukoic kazda tesknote, potrafia po

Her reality #1. Driver.

Ona siedziała na miejscu pasażera z nonszalancko wyciągniętymi nogami. Pasy bezpieczeństwa uznała za całkowicie zbędne, a głowę oparła o wciśniętą między zagłówki poduszkę. W tle leciała liryczna melodia, a droga przed nimi zdawała się nie mieć końca. - Prosiłem, abyś zapięła te pasy - westchnął chłopak, przenosząc na chwilę wzrok na nią. - Bardzo lubisz mnie ignorować. Był tak spokojny kiedy prowadził. Jakiś taki opanowany, taki.. A może tylko ona tak na niego działała? Przeczesał włosy i położył dłoń na jej udzie. - Nie ignoruję Cię - odpowiedziała. - Ochh.. oczywiście, że nie. Ty tylko lubisz się ze mną droczyć.. Spojrzała na niego sennym wzrokiem i zamknęła jego dłoń w swoich. Była zauroczona jego dobrym sercem, jego ciepłym, głębokim głosem z lekką chrypką. Była odurzona jego zapachem i zdezorientowana doświadczeniem bezpieczeństwa jakie przy nim czuła. Wszystko było takie proste kiedy siedziała obok niego w samochodzie. - Lubię.. - A ja lubię Cię całować - mruknął przedrze

lirycznie dramatycznie.

Usta Twoja: ocean różowy. Spojrzenie: fala wzburzona. A Twoje szerokie ramiona: Pas ratunkowy...     Portret - Pawlikowska-Jasnorzewska Była dla niego laleczką, zabawką liryczną przed snem. On zaś był jej potrzebą serdeczną - królewiczem, paniczem i lwem. Dał jej szminkę, puder, tusz. Dał jej może tysiąc róż, ale serca swego - cóż, serca nie dać, pewno nie miał. Agnieszka Osiecka Człowieczeństwo jest to suma naszych defektów, mankamentów, naszej niedoskonałości, jest tym czym chcemy być, a nie potrafimy, nie możemy, nie umiemy, to jest po prostu dziura między ideałami a realizacją. Stanisław Lem A gdy serce Twe przytłoczy myśl, że żyć nie warto, z łez ocieraj ocieraj cudze oczy, chociaż Twoich nie warto. Maria Konopnicka.