Dreams.

Nie wiem co robić.. Ale czy można zapanować nad snami? Przychodzą mimowolnie, ujawniają nasze lęki, nasze obawy i pragnienia. Demaskują z masek, które zakładamy w ciągu dnia. Powinno się zatem założyć, że sny są prawdziwą częścią nas, tą uśpioną w ciągu zwykłych szarych dni, kiedy to trzeba stawić czoła wszelkim problemom. Ale to jednocześnie oznaczałoby jak bardzo słabi jesteśmy - ogarnięci niemożnością zapanowania nad samym sobą,  niemożnością zapomnienia..
Nie wiem czy kiedykolwiek wcześniej chciałam o Tobie zapomnieć. Chyba nie. Chciałabym, abyś pozostał ważną częścią mnie, częścią mojego serca, częścią, która również mnie ukształtowała. Bo jeśli zostanę na drodze, na której jestem, mogę nie mieć więcej do czynienia z kimś takim jak Ty. Być może już nigdy nie dane mi będzie przeżyć czegoś takiego jak przeżywaliśmy wspólnie.. nie wiem. Chciałabym później nie żałować. Jednak czuję, że nie będę mogła wrócić w znajome ramiona, bo za wiele straciłam. Być może wtedy gdy się obudzę, Ty w końcu będziesz szczęśliwy.  I dobrze. Nie można psuć życia komuś innemu niż tylko i wyłącznie sobie. Nie można być takim samolubnym człowiekiem, nawet jeśli ponownie pokrzywdzonym. Trzeba być odpowiedzialnym, prawda?
Więc chyba ja powinnam odpowiedzialnie zaakceptować swoje sny o Tobie, nie snując przy tym ewentualnych scenariuszy. Czy Cię kochałam? Chyba nadal kocham, jako człowieka. Jako jedno z najpiękniejszych serc na ten ziemi, jakie dane mi było poznać. Nie poddawaj się, walcz o to, abyśmy mogli być szczęśliwi nawet bez siebie. Abyśmy zawsze pozostali w swoich wspomnieniach jako przepiękny dar.

"Są takie rzeczy, których nie chcesz robić, przysięgasz, że ich nie zrobisz, zabraniasz sobie, a potem to nagle dzieje się samo. Nie da się ich nawet przeanalizować, nie podlegają procesom myślowym: dzieją się i już, pozostaje tylko patrzeć na siebie ze zdziwieniem i zapewniać, że nie ma w tym twojej winy, po prostu samo się stało."

Dmitrij Głuchowski

"Chcę, żebyś była dzielna. Nie wolno ci się niczego bać (...). Świat pełen jest miłości, a wiosna dociera wszędzie."

Lucy Maud Montgomery

Kiedyś zapomnę, Twój głos ucichnie we mnie, znamiona dotyku wyblakną, umysł, który teraz krwawi- zagoi się. Nie myśl, że tego nie wiem , jestem już przecież dużą dziewczynką, ale teraz muszę to w sobie zachować. Muszę nosić tę miłość jak żałobę, wypłakiwać każde wspomnienie, krzyczeć z bólu i milczeć w bezsilności. Świat musi się teraz skończyć, dotknąć dna. Pytasz, co będzie potem? Potem przyjdzie wiosna, stopnieje ze śniegiem ostatnie wspomnienie o nas, oczy mi pojaśnieją, przestanę drżeć za każdym razem, gdy usłyszę twoje imię. Promienie słońca otulą moją twarz, uśmiechnę się tak zwyczajnie do życia i nadam tej miłości inny sens, bo nie będziesz już moją słabością, ale siłą..

Comments

Popular posts from this blog

Opowieść małżonki Św. Aleksego

Tęsknota - wirtualne wyobrażenie.

Na naprawę wiary.